Klub Sportowy Amber, Ośrodek Wypoczynkowy „Przystań” Fundacja Arka Nadziei, Szkoła Podstawowa nr 13, Gimnazjum nr 3, Ochotniczy Hufiec Pracy, III Liceum Ogólnokształcące, ZSP nr 2 Tomaszów Maz. w dniu 13 kwietnia 2012 r. wzięli udział po raz piąty w akcji sprzątania rzeki Pilicy. To cenna i jedyna w naszym rejonie inicjatywa, zapoczątkowana wiosną 2008 roku. Chodzi nie tylko o uprzątnięcie śmieci z brzegów rzeki, ale także o oczyszczenie nurtu i wyrastających nad wodą krzaków. Akcję zapoczątkowała grupa kajakarzy z Ambera, której działania na odcinku tomaszowskim wspierali ludzie ze fundacji Arka oraz grupa Amerykanów.
Działania prowadzone były jednocześnie przez dwie grupy - kajakarzy na wodzie i piechurów na brzegach. Zebrano kilkadziesiąt worków śmieci, a z wody wyłowiono m.in. samochodowy fotelik dla dziecka. Śmietnik to bardzo delikatne słowo na to, co wolontariusze zastali poniżej ogrodów smardzewickich, przy Niebieskich Źródłach, na dzikich plażach w granicach miasta, w okolicach mostu kolejowego i w dole rzeki. Przerażające jest to, że te wysypiska co roku się pojawiają i jakby ich przybywało. W drugiej akcji sprzątania rzeki uczestniczyło 120 osób, a w ubiegłym roku było już ponad 150 sprzątających. Organizatorzy i tym razem zaskoczeni byli ilością chętnych wolontariuszy do sprzątania było ich ok.80 osób tylko jednego dnia a akcja jest przecież dwudniowa. Prezes KS Amber opowiada, że na całym szlaku, aż do Spały, jest kilka wysypisk, które od dawna straszą i nikomu nie przeszkadzają. Woda, jeden z najważniejszych czynników umożliwiających życie na ziemi, jest codziennie coraz bardziej zanieczyszczana - mówi Andrzej Ambroziak. - To przykre, że jako społeczeństwo nie szanujemy tego co mamy.
Ta sytuacja jest chora i tak dalej być nie może. Wypływając w tym roku na ekologiczny spływ, okazało się, że nareszcie jest trochę lepiej niż w latach poprzednich. Dlatego też będziemy częściej pilnować naszego dobra naturalnego, jakim jest Pilica. Śmietniki nad brzegami muszą zniknąć. Jednak akcje tego typu też nie załatwią sprawy. Potrzebne są działania władz samorządowych. Cieszę się, że w akcji coraz liczniej biorą udział dzieci i młodzież. Dajemy im przykład dbania o naszą wspólną ziemię i liczymy, że młode pokolenia będą już inne, że nie będą tak bardzo śmiecić.